sobota, 27 czerwca 2015

Różowe ombre

Przeżywam ostatnio miłość do paznokci tak mi się podobają hybrydy i wszelkie wzory, że aż bym się tego nigdy nie spodziewała po sobie. Skończyłam sesje i z powodu większej ilości czasu wczoraj zaszalałam;D Nie mam pojęcia nawet czy ombre jest dalej modne, ale co tam ;D

Samo malowanie to nic trudnego tylko, że dość czasochłonne. Zdecydowałam się na bardzo kobiecą różową wersje. Od prawej to My Secret Chalky Matt (kupiony przez przypadek ), w środku Salon PRO Rimmela nr 702 Simply Sizzling i jako warstwa wyrównująca Sache Vite.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Wysuszacz Seche Vite.

Nie wiem jak wy, ale ja posiadam pewna przypadłość, a dokładniej jak pomaluję już paznokcie zawsze muszę coś zrobić, gdzieś coś dotknąć i wszystko to rujnuje mój manicure ;/
Z tego powodu od jakiegoś czasu poszukuję wspaniałego wysuszacza do tej pory wytestowałam :



   
ładnie wygładzał lakier, nabłyszczał ale wysuszać nie wysuszał jak dla mnie.   A dodatkowo nie odpowiadała mi jego tłusta formuła bo i tak nie byłam w stanie nic robić.

Podobną tłustą formę ma spray z Avonu do paznokci, który wiem że niektórzy chwalą, ja wytestowałam raz jako pożyczkę i szału na mnie nie zrobił wiec go nawet nie kupiłam.

Później był Sally Hansen...

niedziela, 21 czerwca 2015

Niebieska wariacja

Lepiej późno niż wcale:)

Post miałam napisać jakoś koło południa, ale że komputer zaczął mieć focha a na wieczór stanowczo poprawiła się pogoda siadam dopiero teraz, czyli o 23:55.:)

Ostatnimi czasy stwierdzam, że kolory których do tej pory nigdy nie używałam też mogą ładnie wyglądać przykładem jest dzisiejsza kombinacja niebieska, W szafie zawsze mam niebieskości dostatek ale na oku czy na paznokciach do tej pory nigdy. Jednak jak mówi stare porzekadło nigdy nie mów nigdy:)


 W dzisiejszej odsłonie prócz kreski posiadam cały makijaż oka - bardzo delikatny. Na całą powiekę użyłam perłowego o szampańskim kolorze cienia na załamanie powieki zaakcentowałam matowym brązem z inglota by wydobyć głębie, Kreskę natomiast wykonałam dwa razy, 1. za pomocą eyelinera z cienia od połowy oka a 2. czarnym klasycznym eyelinerem dorysowując początek przy wewnętrznym kąciku i dalej płynnie po jużz narysowanej. W ten sposób niebieska jakby wychodzi z tej czarnej. 

wtorek, 16 czerwca 2015

NEONOWA KRESKA

W tym sezonie modne są ponoć neony wiec po wewnętrznej walce sama ze sobą tez się na nie skusiłam, przecena typu -40% w naturze spowodowała że zakupiłam paletkę My Secret w śmiesznej cenie.


Żałuję lekko że jest i czerwony i pomarańczowy zamiast np żółtego, ale cóż:D

Nie przekonuję mnie zrobienie całego makijażu neonem (jestem chyba zbyt sztywna na razie), więc zaczęłam od czegoś bardziej praktycznego.
Zeskrobałam odrobinę cienia, wymieszałam z durelinerem Inglota i zrobiłam ziolono-morski liner



piątek, 12 czerwca 2015

Rimmel Salon Pro by Kate nr 705 REGGAE SPLASH

Dzisiaj o pazurkach:)
Zawszę marzyły mi się  piękne paznokcie niestety natura nie była na tyle łaskawa. Obdarzyła mnie miękkimi, skłonnymi do rozdwajania się pazurkami, które kiedy jakimś cudem urosną za opuszek palca na pewno się złamią... ;(

Pomimo mojego "uroku" bardzo, ale to bardzo lubię kolor na paznokciach. Ostatnio długo nie malowałam, gdyż chciałam je trochę pod kurować odzywką (nr 2) ale jakiś tydzień temu złamałam się. Będąc z Natalią na zakupach w super-pharmie trafiłyśmy na promocje lakierów Rimmel'a  - stąd dzisiejszy bohater (na zdjęciu nr 1)


1. Rimmel Salon Pro by Kate nr 705 REGGAE SPLASH
2. Odżywka Nail Tek Intensive Therapy II
3.Sally Hansen Insta-Dry Top Coat

Parę słów o każdym
1.Z Salon Pro Rimmela mam w do tej pory dość dobre doświadczenia, to mój 4 lakier, po drodze trafił się jeden bubel ale jakoś wybaczyłam im to;)


Pędzelek w tej serii jest bardzo praktyczny, szeroki, odpowiednio wyprofilowany, malowanie jest przyjemne i mało uciążliwe. Sam lakier utrzymuję się u mnie ok 5 dni, wiec ja na kiepskie pazury oceniam dobrze. Jedyny mój zarzut do akurat tego nr to krycie, mam jeszcze nr 702 obłędna malina i jedna warstwa zapewnia całkowite krycie, a tu dopiero 3 warstwy mnie satysfakcjonują .

Niestety, dodaję minusy
- potrafi się z bąblować
- schnie dłuuugo 
Cena regularna ok 16 zł, w promocji dorwałam za ok 9.

2. Odżywka Nail Tek Intensive Therapy II, na chwile obecną mi sie podoba. Utwardza płytkę , pomogła z rozdwajaniem się chociaż w tym samym czasie zmieniła się tez moja dieta troszeczkę wiec trudno mi ocenić czy to wyłącznie jej zasługa. Na paznokciach przeźroczysta, z lekkim połyskiem. Podoba mi się jej uniwersalność, można używać jako bazę i top. 


3.Sally Hansen Insta-Dry Top Coat - dający bardzo ładny efekt tafli wysuszacz, który świeżo do ok 2 dni daję efekt takiej a'la hybrydy - była w stanie odmienić lakier przeciętny na efekt woow. Co do wysuszania, nie jest to wysuszenie całkowite po 2 minutach jak obiecuje producent, ale tworzy taką przyschniętą powierzchnie i po ok 10 minutach jest dobrze.
Wada, którą zauważyłam : przy obecnej ilości bardzo zgęstniała, ciągnie się jak klej a na początku była pięknie lejąca. Z tego powodu położyłam ją dziś tylko na paznokcie u stóp bo u rąk mogła więcej zepsuć niż to warte. Produkt genialny dla kogoś kto maluję często paznokcie, w odróżnieniu ode mnie.





Dzisiejszy efekt:


Ciekawe czy wytrwam bez odbić...

sobota, 6 czerwca 2015


Nie mam czasu, w sumie powinnam go mieć dużo w końcu długi weekend... A nie mam. Spędzam czas na  zmuszanie się do czytania o oczyszczalni ścieków - w pon egzamin- co w sumie mi średnio wychodzi. Dziś i jutro dodatkowo dzień zajęty szkoła weekendową. Kiedyś myślałam, że jestem osobą dobrze zorganizowaną, teraz odchodzę od tego stwierdzenia.

Powoli wykończyłam moją pule gotowców. TO już ostatni z serii wspaniałej jakości zdjęć wykonanych przez Jessice. Makijaż może nie grzeszy świeżością ma w sobie nuty fioletu przydymione szarym, ale go bardzo lubię, Można go wykonać jako dzienny i jako wyjściowy, takie uniwersalne coś co często wykorzystuję.






poniedziałek, 1 czerwca 2015

Domowa fryzura na wesele

Dzisiaj zdjęcia robione "tosterem"....
Mój telefon nie nadaję się do takich rzeczy jak zdjęcia. Jednak chcę pokazać że żyję - chociaż ostatnio mogłoby byc lepiej moje zdrowie jest jak babci emerytki i do tego przepełniająca radością życia sesja.

W tą sobotę była na weselu u znajomych, a że jestem sknerą stwierdziłam będę dla siebie sama fryzjerem oraz kosmetyczka. Do fryzury wykorzystałam wszystkie 2 triki jakie znam - jestem zielona co do fryzur, zazwyczaj chodzę w skromnej kitce. I wyszło tak, mam nadzieję że cokolwiek widać
Zdjęcie robione szybkoo i do tego w kuchni;)

Makijaż zdecydowałam się że bedzie w BRZOSKWINI tak podkreślę to bo na zdjeciu
tego kompletnie nie widać i jeszcze możecie sobie wyobrazić że się mienił drobinkami z Kobo Sheal które ubóstwiam, mają drobinki różu, złota i brzoskwini tak bym to określiła.

Cieniowanie na początku wykonałam czernią z Inglota , matową standardową ale było zbyt ciężko i zblendowałam na koniec to matowym fioletem z Kobo. Na zdjęciu wygląda to płasko i dość smutno, ale sądzę że nie długo (po sesji) odtworzę ten malunek by pokazać właśnie te ciekawe subtelne opalizowanie, Kreska już w standardzie u mnie ;)


Odwiedziło mnie