piątek, 31 lipca 2015

Coś sie kończy coś się zaczyna - lipiec

Hej:)

Mam pomysł na cykl "Coś się kończy coś się zaczyna ", czyli recenzje użytych oraz świeżo zakupionych przeze mnie produktów. Z własnego doświadczenia wiem, że często w sieci szukam obiektywnych oraz przydatnych opinii. Na rynku produktów mamy wiele, często trudno podjąć szybką decyzję i znaleźć TEN najlepszy:)
Dzisiejsza notka poświęcona będzie produktom, które udało mi się zużyć.

Od lewej:
1. Krem do twarzy normalizujący na dzień, na noc do skóry normalnej i mieszanej of Flos Lek Laboratorium/
2. Płyn do demakijażu dwu fazowy Mixa
3. Mleczko do demakijażu Garnier Essentials z ekstraktem z winogron do skóry normalnej i mieszanej
4. Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów seria Joanny z Apteczki Babuni
5. Odbudowujący balsam-maska łopianowa do włosów
6. Delikatny szampon nadający połysk Nivea dla dzieci  

środa, 29 lipca 2015

Oko w miedzi


Przeglądając internet szukam czegoś co mi się podoba i staram się to odwzorować. Piękne oczęta znalazłam na blogu http://addiction-makeup.blogspot.com/ i właśnie stamtąd pochodzi moja miedziana inspiracja :)

 Link do opisu autorki poniżej
http://addiction-makeup.blogspot.com/2013/09/szybki-i-prosty-makijaz-rok-po-kroku.html

środa, 15 lipca 2015

Makijaż w pigułce

Witam:)
Szukam sposobu w jaki sposób pokazywać makijaże, tak by ich wykonanie było dla każdego łatwe. Do filmików mam obawę, zawsze kamera mnie stresuje a dodatkowo jestem całkowicie zielona w kwestii obróbki filmów. Wiec dzisiejszy pomysł do taki kolaż:)

Instrukcja do makijażu codziennego, ale używając bardziej krzykliwych kolorów możemy w taki sam sposób uzyskać bardziej efektowne oko.


sobota, 11 lipca 2015

Ciemniejsze oko na co-dzień i nie tylko

Witam,
wczoraj wykonałam 2 makijaże, które samej mi się podobały:) Jeden z nich zmalowałam na Paulinie i właśnie ten chcę teraz wam pokazać. Ostrzegam będzie dużo zdjęć:)

Pierwsza wersja oka to na cała powiekę nałożony cień w odcieniu szampańskim (1) , załamanie powieki pocieniowane złamanym brązem, określiłabym go jako cynamonowy matowy (2) a zewnętrzny kącik oka przyciemniony mieniącym się brązem(3) , dla rozjaśnienia w wewnętrznym kąciku oka dodałam połyskujący jasny cień w odcieniu beżu (4)


czwartek, 9 lipca 2015

Letni makijaż z różem i fioletem

 Witam:)

Zapowiadałam wczoraj więc czas pokazać co tam zmalowałam ;) Darze wielką miłością fioletowe cienie, ah jak ja je lubię mam chyba ich już za dużo w kosmetyczce, ale co zrobić ;)

Miałam chęć na coś z połyskiem, ostatnio często nosiłam maty, a bo takie praktyczne, takie na dzień, bez problemowe. Czas trochę błyszczeć :



Kolorów jest kilka w końcu lato, ale główną role odgrywa różowo-fioletowy pigment z Inglota, zewnętrzny kącik przyciemniony ciemniejszym fioletem z paletki loreal'a , a wewnętrzny kącik rozjaśniony pięknym cieniem z Kogo Apricot , góra wycieniowana matem w kolorze zgaszonej pomarańczy. Dokładna listę z numerkami uzupełnię po powrocie do domu:)

A na marginesie uważam, że to 2 zdjęcie w końcu mi się udało - oko pod odpowiednim kątem otwarte, ale łanie widać powiekę . Tylko jak ja to zrobiłam ?;p

Na dole efekt subtelnie, ale z ładnym akcentem wybijającym tęczówkę .


Makijaż całkiem delikatny do czasu, gdy do akcji wkroczyła ona - moja zdobycz z wczorajszego dnia - Golden Rose Velvet Matte nr 12
























To bardzo ładny kolor, przygaszonego wina wydaję się dość ciemna, ale na ustach nie jest ciężka. W sumie to kolor moich ust w trochę ciemniejszym wydaniu. Jest bardzo aksamitna w nakładaniu, wykończenie ma matowe, ale nie jest to taki aż pudrowy mat. Utrzymuję się na ustach ok 5 godzin, co do przesuszenia lekko wysusza, ale nie więcej niż zwykle szminki bez efektu mat natomiast zdecydowanie mniej niż Bonrjois Rouge Velvet Matte, które mnie bardzo kusiły na przecenach.

A wzbogacony o nią makijaż  wygląda tak:




Mi podoba się ogromnie, a wam?

poniedziałek, 6 lipca 2015

Codzienniaczek



Powoli wracam do żywych... Ostatnio zgłodniała promieni słonecznych , głupio jakby nigdy więcej słońce miało nie świecić wystawiłam się na opalanie i musiałam to odchorować. Dziś już dość normalnie funkcjonuję i poszłam do pracy. Po 2 dniach wyjętych z życiorysu świetnie jest wyjść z domu:) Zdecydowałam się na codzieniaczek-nudziaczek więc fanki kolorowych szaleństw nie znajdą tu dzisiaj nic dla siebie;)

Do rzeczy...
 

Odwiedziło mnie