Żałuję lekko że jest i czerwony i pomarańczowy zamiast np żółtego, ale cóż:D
Nie przekonuję mnie zrobienie całego makijażu neonem (jestem chyba zbyt sztywna na razie), więc zaczęłam od czegoś bardziej praktycznego.
Zeskrobałam odrobinę cienia, wymieszałam z durelinerem Inglota i zrobiłam ziolono-morski liner
Efekt mnie pozytywnie zaskoczył, potraktowałam to jako trening a mi się nawet spodobało. Taka kreska całkowicie na lato.
Dalej dążąc do wykonania oka tak by nadawało się do "wyjścia po chleb" dodałam czarną kreskę:
ciekawie wyszło, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńmoże to być ciekawa alternatywa na lato dla maniaczek kresek;)
OdpowiedzUsuń